Wydawca treści Wydawca treści

Historia

Na obszarze leśnym obecnie administrowanym przez Nadleśnictwo Oleśnica Śląska od 1945 roku działały w różnych zasięgach terenowych, strukturach, formach organizacyjnych i przedziałach czasowych nadleśnictwa: Oleśnica, Bierutów, Kotowice, Brzezie (od 1950 roku Twarda Góra, od 1958 roku Twardogóra), Goszcz i Złotowo (później zmieniając nazwę na Zawonia i Grochowo). Obecnie miejscowość Złotowo znajduje się w granicach Nadleśnictwa Milicz. Nadleśnictwa te w minionych latach były wielokrotnie reorganizowane, przekształcane, likwidowane i na nowo odtwarzane, zmieniały swe nazwy i granice.

Nadleśnictwo Oleśnica utworzone już 10.05.1945 r. miało siedzibę w Oleśnicy, a następnie w zamku w Bierutowie. Nadleśnictwo tworzyły lasy wielkiej własności ziemskiej, lasy kościelne, niektóre lasy komunalne i lasy gospodarstw wiejskich. Pierwszym nadleśniczym został mianowany inż. Stefan Hakemer, przedwojenny absolwent Politechniki Lwowskiej; gospodarzył na 12 000 ha, podzielonych na sześć leśnictw. W roku 1947 nadleśnictwo rozwiązano, a jego powierzchnie przejmują: nowe Nadleśnictwo Bierutów (7 000 ha), i Nadleśnictwo Kotowice (5 000 ha). W Nadleśnictwie Bierutów nadleśniczym pozostaje inż. Stefan Hakemer, a w Nadleśnictwie Kotowice nadleśniczym jest Władysław Sienkiewicz.

W 1975 roku po likwidacji Nadleśnictwa Kotowice zostaje utworzony obręb Oleśnica i włączony do Nadleśnictwa Bierutów. Jest ono odtąd nadleśnictwem dwuobrębowym z obrębami Bierutów i Oleśnica. Z dniem 31.12.1981 r. Nadleśnictwo Bierutów ulega likwidacji. Obręb Oleśnica przechodzi do nowo utworzonego Nadleśnictwa Oleśnica, a obręb Kotowice do Nadleśnictwa Oława. Nadleśniczymi byli: inż. Stefan Hakemer (10.05.1945 r. – 1.05.1960 r.), mgr inż. Edmund Wróbel (1.01.1968 r. – 1.01.1973 r.), mgr inż. Zdzisław Etz(1.06.1974 r. – 31.12.1981 r.).

Nadleśnictwo Kotowice utworzone zostało w 1947 roku z części zlikwidowanego Nadleśnictwa Oleśnica i składało się z siedmiu leśnictw. Nadleśniczym po Władysławie Sienkiewiczu był Mieczysław Cyronek (1.05.1961 r. – 1.10.1972 r.).

Nadleśnictwo Grochowo (od 1945 roku Złotowo, od 1956 roku Zawonia, od 1958 roku Grochowo) utworzone w 1945 roku. Pierwszym nadleśniczym Nadleśnictwa Złotowo z siedzibą w Trzebnicy został jej mieszkaniec, absolwent Liceum Leśnego w Żyrowicach i SGGW w Warszawie, inż. Feliks Żochowski (od 1.09.1945 r.). W 1948 roku siedziba Nadleśnictwa Złotowo została przeniesiona do Grochowa, i zmieniono nazwę na Nadleśnictwo Zawonia a od 1958 roku na Nadleśnictwo Grochowo. W 1968 roku założono sześciohektarową szkółkę zespoloną w Grochowie oraz utworzono etat leśniczego do spraw łowieckich (leśniczy Stefan Osiński, a od 1977 roku Teodor Cholaszczyński). W 1972 roku z Nadleśnictwa Syców przejęto obręb Twardogóra o powierzchni 7 698 ha, podzielony na siedem leśnictw. W 1975 roku utworzono obręb Trzebnica podporządkowany Nadleśnictwu Oborniki Śląskie. W związku z nowym podziałem kraju na województwa, w roku 1978 część obrębu Goszcz o powierzchni 5 193 ha, położoną na terenie województwa wrocławskiego, przyłączono do Nadleśnictwa Grochowo, które po tych zmianach składało się z trzech obrębów, a od 1.01.1982 r. zostało rozwiązane na rzecz nowo utworzonego Nadleśnictwa Oleśnica Śląska.
Kolejni Nadleśniczowie Nadleśnictwa Oleśnica Śląska:
inż. Feliks Żochowski (1945 - 1948 r.),
Piotr Jakimczyk (1948 r. – 1956 r.),
inż. Edward Bartol (1956 r. - 30.04.1961 r.),
inż. Tadeusz Stolarczyk (1.05.1961 r. – 31.11.1971 r.),
mgr inż. Henryk Jędrzejczak (11.01.1972 r. – 30.11.1974 r.),
mgr inż. Edward Jabłoński (1.12.1974 r. – 30.09.1977 r.),
mgr inż. Kazimierz Harych (1.10.1977 r. - 10.12.1992 r.),
mgr inż. Stanisław Bazan (11.12.1992 r. – 31.01.2014r.),
mgr inż. Edward Podczaszyński (01.02.2014 r. – 09.06.2016r.),
inż. Henryk Bössler (10.06.2016 r. – 19.06.2016r.),
mgr inż. Jarosław Kałuża (20.06.2016 r. - 28.11.2018 r.), Adam Płaksej (od 3.12.2018 r. - 08.2020 r.)                 Paweł Górski (2020 r. - obecnie). 

Nadleśnictwo Goszcz powstało w 1945 roku pod nazwą Miedzybór później Międzybórz, a od 1.01.1956 r. – Goszcz. Siedziba nadleśnictwa od początku mieściła się w Goszczu. Pierwszym nadleśniczym był inż. Wacław Hołubecki (od 10.04.1945 r.), a następnie inż. Antoni Duży i mgr inż. Emil Gasidło. W czerwcu 1972 roku, po rozwiązaniu nadleśnictwa wchodzi jako obręb leśny w skład Nadleśnictwa Syców. Po korekcie granic administracyjnych w 1978 roku obręb Goszcz w części leżącej w granicach województwa wrocławskiego, o powierzchni 5 180 ha wszedł jako obręb Goszcz do Nadleśnictwa Grochowo, od 1982 roku również jako obręb Goszcz wszedł w skład nowo powstałego Nadleśnictwa Oleśnica Śląska.

Nadleśnictwo Twardogóra– utworzone w 1945 roku pod nazwą Brzezie, a następnie Twarda Góra (1950) i Twardogóra (1958) z siedzibą w Twardogórze, na powierzchni 7 678 ha. Z dniem 1.01.1973 r. jako obręb leśny wchodzi w skład Nadleśnictwa Grochowo. Nadleśniczymi w byłym Nadleśnictwie Twardogóra byli: Józef Sakowski – Absolwent Liceum Leśnego w Żyrowicach od 1.10.1945 r., Gajęcki (1951 – 1952), Kazimierz Bill (1.01.1961 r. – 1.11.1964 r.), inż. Zygmunt Gałęcki (1.02.1965 r. – 1.01.1968 r.), inż. Kazimierz Pietrucha (1.09.1968 r. – 30.06.1972 r.).


Najnowsze aktualności Najnowsze aktualności

Powrót

Grzyby, które należy zbierać i jak się zachować w czasie grzybobrania

Grzyby, które należy zbierać i jak się zachować w czasie grzybobrania

Kogo mogę się poradzić w sprawie zebranych w lesie grzybów, czy grzyby w lesie można zbierać bez ograniczeń, czy znalezione grzyby należy wykręcać, czy wycinać - odpowiedzi na te i inne pytania

Kogo mogę się poradzić w sprawie zebranych w lesie grzybów?

Podstawową zasadą jest zbieranie tylko i wyłącznie owocników grzybów, które dobrze znamy. Nie należy zbierać osobników zbyt młodych, bo to utrudnia określenie gatunku oraz zbyt starych, które z kolei mogą być toksyczne. Jeżeli nie jesteśmy pewni, czy  znaleziony  grzyb jest przydatny do spożycia, to lepiej pozostawić go w lesie.

Aby nauczyć się prawidłowego zbierania grzybów i rozpoznawania gatunków warto uczestniczyć w organizowanych przez nadleśnictwa grzybobraniach. Informacje o nich znajdziecie na stronie www.lasy.gov.pl oraz stronach jednostek. Warto szukać porady w punktach skupu i u grzyboznawców - nadleśnictwa nie zajmują się ocenianiem grzybów. Bezpłatnych porad na temat zebranych w lesie grzybów udzielają wszystkie terenowe stacje sanitarno-epidemiologiczne, które znajdują się w każdym powiatowym mieście. Prowadzą one także rejestry grzyboznawców, którzy udzielają porad.

W przypadku wystąpienia po spożyciu grzybów nudności, bólów brzucha, biegunki, czy podwyższonej temperatury należy wywołać wymioty i jak najszybciej zgłosić się do lekarza. Wezwany w porę może uratować życie. Nie należy lekceważyć takich objawów. Trzeba też pamiętać, że przy zatruciach muchomorem sromotnikowym występuje faza pozornej poprawy, później stan chorego gwałtownie się pogarsza.

Czy grzyby w lesie można zbierać bez ograniczeń?

Grzyby w polskich lasach można zbierać bez ponoszenia jakichkolwiek kosztów i w zasadzie bez ograniczeń, ale są pewne wyjątki. Nie wolno ich zbierać w niektórych częściach lasu, gdzie jest stały zakaz wstępu:  na uprawach do 4m wysokości, w drzewostanach nasiennych i powierzchniach doświadczalnych, w ostojach zwierzyny. Nie wolno ich także zbierać na obszarach chronionych: w rezerwatach i parkach narodowych. Rygorystycznie należy przestrzegać zakazu wstępu na tereny wojskowe.

Należy oszczędzać duże, stare owocniki grzybów, gdyż nie są atrakcyjne kulinarnie, a  mają duże znaczenie dla rozwoju grzybów. Jeśli wiemy, że jakiś grzyb jest rzadki i ginący to także oszczędźmy go, nawet jeśli jest jadalny. Niezależnie od miejsca występowania część gatunków grzybów podlega całkowitej ochronie gatunkowej – poznaj dokładnie listę tych grzybów zanim wybierzesz się do lasu.

Czy znalezione grzyby należy wykręcać, czy wycinać?

To pytanie jest zadawane od niepamiętnych czasów. Powstało zapewne tuż po słynnym dylemacie dotyczącym jaja i kury. Skoro jest tyle gatunków rozmaitych grzybów to spokojnie możemy stosować oba sposoby. Każdy jest dobry, ale  stosowany z rozsądkiem. Większe owocniki grzybów lepiej jest wyciąć, ze względów praktycznych, bo zaoszczędzamy sobie pracy przy czyszczeniu grzybów. Naturalnie nie w połowie trzonu, jak to nieraz widać przy zbiorze podgrzybków w celach zarobkowych. Możemy delikatnie podważyć także owocnik grzyba koniuszkiem noża. Wycinamy jak najniżej, odgarniając dokładnie ściółkę i uważając, aby nie uszkodzić grzybni. Potem starannie przykrywamy to miejsce, aby grzybnia nie wysychała. Resztka trzonu grzyba szybko zgnije lub zjedzą ją ślimaki.

Grzyby blaszkowe, takie jak kurka, zielonka czy rydz lepiej jest wykręcać. Należy je wyjąć z podłoża tak, aby nie uszkodzić trzonu i także dokładnie zakryć grzybnię ściółką. Tak wyjęty owocnik łatwiej rozpoznać co do gatunku, a jest to bardzo istotne, aby wyeliminować pomylenie zielonki, gołąbka czy pieczarki z  muchomorem zielonkawym. Rozpoznaje się go m.in. po pochwie u podstawy trzonu, stąd nie można takich grzybów wycinać. Pamiętajmy, że jeden średni owocnik to dawka śmiertelna dla człowieka.

Jak zbierać i przechowywać grzyby zanim trafią do kuchni?

Pierwsza zasadą jest zbieranie tylko znanych nam grzybów. Unikniemy wtedy zatrucia na pozór apetycznie wyglądającymi, ale groźnymi dla naszego zdrowia owocnikami. Zbieramy tylko owocniki zdrowe, nieuszkodzone i młode, ale nie zbyt młode, bo wtedy trudno rozpoznać gatunek grzyba. Pozostawiamy w nienaruszonym stanie grzyby niejadalne, nieznane nam oraz osobniki stare, które pozostawiamy jako „nasienniki”. Najczęściej i tak  są robaczywe. Czy wiecie dlaczego grzyby są robaczywe? Te „robaki”, które dziurawią nasze grzyby, szczególnie z letnich zbiorów, to larwy (czerwie) muchówek. Właśnie w grzybach przechodzą część swojego rozwoju.

Warto także pamiętać, że owocniki grzybów to żyjące organizmy, które nawet po zerwaniu nadal rozwijają się i oddychają wydzielając dwutlenek węgla i wodę. Dlatego bardzo ważne jest prawidłowe przechowywanie owoców grzybobrania. Najlepsze są szerokie, wiklinowe koszyki, a nie plastikowe wiadra, torby czy woreczki. Nawet najpiękniejsze owocniki szlachetnych gatunków grzybów mogą być przyczyną zatrucia, gdy przechowywane będą w foliowej torebce i ulegną zaparzeniu. Często wybieramy się na grzybobranie daleko od domu. W trakcie szybko postępujących procesów gnilnych wywołanych złym przechowywaniem grzybów wydzielają się toksyny, szkodliwe dla naszego zdrowia. Dlatego nawet powszechnie znane kurki czy podgrzybki mogą nam zaszkodzić, gdy je źle przechowamy.

 

Materiały do pobrania